środa, 18 lutego 2009

PROSZĘ PAŃSTWA OTO MIŚ
a w zasadzie nie miś - tylko kot ... dokładniej rzecz ujmując TO BYŁA KOTA ... nawiedził nas przypadkiem .. nie wiadomo skąd się wzwiął ... grzeczy, zadbany, prawie ułożony ... potworki oszalały ze szczęścia (ja oszalałam widząc szaleństwo potworków) ... potwór podskakiwał ... poworek wypowiedział "kota/kotka/kot" 3457653456865 razy podskakiwał, krzyczał, kochił na 2 noggach, na 4 łapach, stał na jednej nodze ... generalnie amok pełen ... a potem ryk wniebogłosy ... kiedy KOTA postanowił, że ma nas serdecznie dość i pragnie iść w dal ....

nie lubię kotów - to tak dla jasności ...

choć kiedyś miałam ich 13 (maleńkich) + 2 (kocice)

Brak komentarzy:


liczniki