środa, 31 grudnia 2008

a dla mnie obok Stinga, Dire Straitsów, Republiki, Perfektu i tysiąca innych najlepszych z najlepszych ...

najlepszą z najlepszych jest

peter gabriel i kate bush

don't give up ....

doskonałość najdoskonalsza ...

wtorek, 30 grudnia 2008

rok

chciałam zrobić to co wszyscy o tej porze ... chciałam podsumować rok ...

i co ? ... otóż NIC ... chodzi o to, że z tego roku nie pamiętam nic ...

styczeń - nie wiem pewnie było zimno, niemrawo, dni płynęły spokojnie ...
luty - hmm tego roku chyba w lutym były ferie - więc w lutym miałam dwa tygodnie wolnego on potwora
marzec - hmmm no był marzec ...
kwiecień - było ciepło
maj - pod znakiem sukni w kolorze zielono-ecru ... i obłędnie żółtych mniszkowych dywanów
czerwiec - truskawki
lipiec - potwór wyjechany wakacyjnokolonijnie... basen,ogród, ogród, parasol, basen, lody, woda,basen,parasol, ogród,kosiarka, basen parasol, parasol, parasol UPAŁ
sierpień - wariacki, zmiana wszystkiego wszędzie ... TYM
wrzesień - powrót do "normalności"
październik - oczekiwanie na to co było a ma być
listopad - obawy przed tym co nieuniknione - nieuniknione nie musi być złe
grudzień - cichy, ciemny, spokojny ....


niewiele się działo ... rok jak wiele innych ... zastanawiam się czy to dobrze, czy źle ...

poniedziałek, 29 grudnia 2008

i jak tam ??

przeżyliśmy ? ... przeżylismy ...

a na urlopie bosko jest ....

a w ogóle to maniaczką prisona braeka stałam się ... maratony filmowe za mną ... i przede mną ...

a cytat na dziś

"Nigdy nie kłóć się z idiotami, sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem"

wtorek, 23 grudnia 2008

By było tak, jak chcesz by było .....


Niech tak będzie ....

piątek, 19 grudnia 2008

a w ogóle ... to wszystko jest jakoś nie tak ...

smutno

a na dodatek głupi parkomat w głupiej strefie płatnego parkowania nie przyjmował monet, a pottem pan dał mi mandat

:(

kiepsko się mam

gdzie jest moje stado rozgrzanych kocyków ?

czwartek, 18 grudnia 2008

czujność rewolucyjna

matka musi wykazywać się czujnością

czujność matki wystawiana jest na ciągłe próby

jak na razie to matka wygrywa ...

no ale wiadomo ...

wygrana zawsze kiedyś się kończy

przykład na czujność

(potwór duży - choć dożył wieku sędziwego jak na potwora przystało - to NADAL wierzy - całą chęcią swej wiary - w ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA ....)

1. matka schowała prezenty na szafie ...tzn część prezentów ... szafa jak to szafa - wydawała się być dobrą kryjówką ... prezenty były w wielkiej reklamówie .... no ale ... albo matka była zmęczona,albo niedowidząca, albo dziecię nazbyt bystre ... w każdym razie ZAUWAŻYŁO ! ZAUWAŻYŁO COŚ CO TAM JEST .... no i pyta i marudzi żeby pokazać, że musi zobaczyć ... że to, że tamto ... najlepszą metoda jest zbyć toto kabaretowym cytatem "a lekcje (...) odrobiłaś" sparafrazowano na idź natychmiast do szkoły bo już czas !! - w tzw międzyczasie zawartość torby została podmieniona na zawartość absolutnie niegroźną

2. w sklepie wielkopowierzniowym dziecię drze się pytając MAMO A TU JEST UBRANIE DLA ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA !!??!! pełna konsternacja ... milkną rozmowy dorośli i dzieci patrzą się na mnie jedni z politowaniem inni z nadzieją jeszcze inni z zaciekawieniem porównywalnym z zaciekawieniem towarzyszącym wielkim odkryciom ... a ja ... z pełnym spokojem mówię DZIECKO DROGIE - PRZECIEŻ ŚW. MIKOŁAJ TEŻ MUSI SIĘ GDZIEŚ UBIERAĆ ... - AHA - odpowiada dziecko me i biegnie do następnej półki z niewadmoczym

NO TO NA TYLE ...

IDĘ UŚPIĆ ME POTWORKI ... by potem móc uśpić - choć na chwilę moją czujność...

dobranoc..

wtorek, 16 grudnia 2008

tak się zastanawiałam...

tak się zastanawiałam nad tym, co mnie okołoświątecznie wkurza , czego nie lubię, co mnie irytuje...

i wiem

najbardziej ze wszystkiego- nie lubię życzeń bez duszy ... nie znoszę wierszyków i rymowanek, nie znoszę powieleń..

wolę dwa słowa - płynące prosto z serca

niż 10 linijek bzdurnych wierszokleceń ...




a no i nie lubię OBOWIĄZKOWEJ imprezy firmowej w mojej prywatnej fabryce guzików... gdzie zmuszeni jesteśmy udawać, że wszyscy się kochamy ....

poniedziałek, 15 grudnia 2008

dowód rzeczowy - nr 1

(ad postu poprzedniego)

PIERWSZA (jak mniemam)

eneduerikefake - zaklepuję

PIERWSZA

oficjalnie ogłaszam, że mam już w mieszkaniu ustrojoną choinkę !

lubię czekać na święta

nie gorszą mnie witryny sklepowe udekorowane bombkami 3 listopada

nie przeszkadzają mi wszelakie luminacje - wszechobecne na ulicach od początku grudnia

nie irytują mnie dzikie tłumy biegające po sklepach

LUBIĘ CZEKAĆ NA ŚWIĘTA

LUBIĘ I JUŻ

moja choinka nie jest piękna - ona to raczej taka z tych, na które nikt nie zwraca uwagi - ale jest wyhodowana od 15 cm choinkobobasa

jest diabelnie kiczowato kolorowa

i jest CUDNA

i cieszę się, że już jest

b0 czekanie jest fajne

MIŁEGO OCZEKIWANIA ŻYCZĘ PAŃSTWU ...

wtorek, 9 grudnia 2008

raport dzienny

5 50 pobudka - to nic, że w czasach studenckich obiecywałam sobie, że ja to nigdy nie będę tak - jak ... robotnicy do stoczni ....
7 15 - praca - po raz drugi - dzień po dniu - unplugged - nie działa nic ... po długim czasie działają albo lampy oświetlenia górnego albo zasilanie komputerów ... albo nie działa nic ... jedna wielka nie wiadomo - co - gdzie działa ....
900 praca - poza gmachem ... praca praca praca praca .... jestem miła dla miłej pani ... miła pani - jest mi dozgonnie wdzięczna .... ona jeszcze nie wie, że moja miłość (słowo pochodne od miłej) - niebawem skończy się ....
15 powrót do potworkolandii - potworki potworniarsko dokazują
17 wyjście na zebranie rady ...... szkoły .... pani nauczyciel - traktuje nas jak ... eh no co się będę wysilać ... nie lubię nauczycieli, nie rozumiem ich mentalności, nie rozumiem ich wyższości ... nie lubię i już ...
19 potworkolania cd -
19 - 21 szukanie (na 60 m) worka ze strojem na wf - KTÓREGO NIGDZIE NIE MA - za to znajduje się - zapomniane zadanie domowe oraz nieoznaczona do tej pory ilość rzeczy zakazanych, które znalazły się NIE WIADOMO JAKIM CUDEM w plecaku potworka ....
21 15 - potworki śpią - ja mam czas dla siebie
21 16 zasypiam na stojąco

21 52 - nie wiem co piszę

więc przestanę ...

dobranoc Państwu

(bushmillsa kocham nadal)

środa, 3 grudnia 2008

co człowiekowi potrzeba do szczęścia

Człowiekowi (takiemu jak ja) potrzeba:
- wanny wypełnionej do 3/4 ukropniarską (nie mylić z okropniarską) wodą
- szklaneczki wypełnionej do 1/8 (bo więcej mi nie wolno) ukochanym bushmilsem (kocham bushmillsa, kocham bono a bono kocha bushmillsa - mamy tyle wspólnego) - oczywiście alkohol wypijany jest przez mnie BEZ lodu/wody/innych rozcieńczalników - bo gdyby bozia chciała aby whiskey pić z wodą to by ją w takiej formie stowrzyła)
- przestrzeni wypełnionej muzyką - początkowo urywek z milesem davisem z kind of blue, a potem najgenialniejszy - na dziś - I cover the waterfront - i ten, za ktorym nie przepadam - john lee hooker


i o wszystko w niewiele ponad 10 minut ...

10 minut z 24 godzin dzisiejszej doby ... tylko dla mnie ...

moje szczęście na dziś ...

wtorek, 2 grudnia 2008

podziw i ukłon

dla kolegi T zwanego tez P za to, że w tym zwariowanym świecie znajduje chwile - by codziennie napisać COŚ co chce się czytać, co ma sens, i co sprawia, że myślę ...

zazdroszczę (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) konsekwencji i uporu

i melduję, że
JA
trwam
- jeszcze -
na posterunku -
TYLE tylko, że ten mój posterunek
- aktualnie -przeżywa oblężenie
połączone ze zmasowanym atakiem wściekłych bestii ....

ciężko jest

a na ten - właśnie -
ciężki, zimowy czas - życzę Państwu - ażeby dopadło Państwa stado rozgrzanych kocyków *

****

* życzenie zasłyszane ok 6 rano - które to niesamowicie mi się spodobało

liczniki