wtorek, 2 grudnia 2008

podziw i ukłon

dla kolegi T zwanego tez P za to, że w tym zwariowanym świecie znajduje chwile - by codziennie napisać COŚ co chce się czytać, co ma sens, i co sprawia, że myślę ...

zazdroszczę (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) konsekwencji i uporu

i melduję, że
JA
trwam
- jeszcze -
na posterunku -
TYLE tylko, że ten mój posterunek
- aktualnie -przeżywa oblężenie
połączone ze zmasowanym atakiem wściekłych bestii ....

ciężko jest

a na ten - właśnie -
ciężki, zimowy czas - życzę Państwu - ażeby dopadło Państwa stado rozgrzanych kocyków *

****

* życzenie zasłyszane ok 6 rano - które to niesamowicie mi się spodobało

1 komentarz:

Przemysław Pufal pisze...

W imieniu wiernych czytelników melduję, że będziemy czekać na kolejne wpisy choćby do usranej śmierci!
A ja pisuję swoje głupoty codziennie, bo nie mam nic innego do roboty! Moje życie jest nudne...


liczniki