poniedziałek, 20 października 2008

F1

no to ja jeszcze o wczorajszym wyścigu, którego echa dziś drążą wszystkie newsy...

więc
1. to w jak "genialny" sposób pan massa pokonał "dzielnie broniącego się" pana raikkonena
2. i to, że większość obwinia pana heidfelda o to, że nie pomógł panu kubicy

skłania mnie do następujących (a oczywiście mało odkrywczych) refleksji - że:
1. po co są przepisy o zakazie stosowania poleceń zespołu (w zakresie pomagania kierowcy nr 1) skoro każdy wie, że zespół nie ponosi żadnych konsekwencji za "spisek" ...
2. dlaczego - skoro wymagamy czystego sportu - żądamy od pana H niesportowego podkładania się
3. dlaczego nie umiemy docenić tego co mamy i ciągle jest nam źle
4. a ... z 18 strony skoro są zespoły - i w jakimś tam stopniu jest to sport zespołowy - to czemu zespół nie może decydować o tym co jest dla zespołu najlepsze (i w końcu - czy mógłby się wreszcie ktoś zdecydować i określić czy jest to sport zespołowy czy indywidualny)

uwielbiam F1 i - oczywiście nadal będę oglądać wszystkie wyścigi - ale byłoby prościej - gdyby mogło być prościej

3 komentarze:

I.nna pisze...

Ja się cieszę:
1 - że jest Polak w F1 - bo to jest sport znany na całym świecie a nie niszowa rozrywka, jak choćby skoki narciarskie czy pływanie,
2 - że nie ulega wątpliwości, że jest dobrym kierowcą i robi co może, żeby maksymalnie wykorzystać możliwości swojego samochodu.
3 - że jak mam dość komentarzy pseudoznawców to mogę po prostu wyłączyć tv. ;)

Żeby jeszcze te wyścigi nie były takie nudne do oglądania...

gorzka czekolada pisze...

Ale one właśnie NIE SĄ NUDNE !! :):) !!!

choć chyba - mniej więcej w ten sposób określiłam je z pkt widzenia kierowcy F1 - kiedy pisałam o tym, że zamierzam zostać mechanikiem teamu F1:)

I.nna pisze...

Jak to nie nudne - przecież oni jeżdżą w kółko! Jak jest wypadek to jeszcze przez chwilę się coś dzieje, ale tak normalnie to masakra, jeden z nudniejszych sportów do oglądania. Śmiem twierdzić, że gorsze jest tylko kolarstwo. ;)

Jak jakimś cudem znajdę się na trybunach, to o wiele ciekawsze bywa zachowanie kibiców. Czasem wystarczy się obejrzeć, żeby zobaczyć coś ciekawego czy zabawnego... Widziałaś to? http://calkiemnowy.blogspot.com/2008/10/w-gazetach-tego-nie-bdzie.html

Ale podobno o gustach się nie dyskutuje... Więc pozostaje mi tylko życzyć ci miłego wieczoru :)


liczniki