czwartek, 4 września 2008

czekoladowe po-myślenie wieczorową porą

o czekoladzie ....

no to tak mi się przy okazji pomyślało..
więc rozważając temat czekolady to, czy biała (ptfu osobiście jej nie znoszę) czekolada to też czekolada ?
toć to typowy - jak nic - oksymoron !!!

no albo i jakieś inne mutanctwo ...
no bo żeby tak oszpecić czekoladową czekoladę.. i nazwać to białe paskudztwo CZEKOLADĄ!

to co - teraz jak ktoś jest mleczno biały to też można o nim powiedzieć, że jest opalony na czekoladkę (i niech mi się tu żaden nie wyrywa że biała czekolada nie jest całkiem biała tylko ecru - wiem to :) )
no i dalej ... idąc tym tropem czekoladowym - to co ...
no co z tym szczęściem ? -
bo przeceż - niby czekolada = hormon szczęścia (w dużym uproszeniu - w mądrych artykułach zostało to dogłębniej wyjaśnione) a co z białą - to też daje szczęście??

matko jedyna ile pytań wieczorową porą..
a już miałam iść spać, a tu same problemy człowiek ma jak tak sobie pomyśli ....

myślenie to ma jednak kolosalną przyszłość

***
no to ja jednak chyba już pójdę spać;)


***

(choć tak prawdę powiedziawszy biała wiórkowo kokosowa jest całkiem mniam mniam ;)

Brak komentarzy:


liczniki