poniedziałek, 29 września 2008

pisadłowo

pamiętniki, pamiętniczki, blogi ...

pisałam - najpierw - w czasach kiedy o komputerach słyszało bardzo niewielu - w zeszyciku ... pisałam i wklejałam .... dużo cudnych cudeniek zawierają tamte strony ...

po latach pisałam bloga ... pisałam o wszystkim co mnie cieszyło, co raniło, o codziennościach i niezwykłościach ...
a że życie me wirowało w nieznośnym wręcz tempie wpisów było bardzo dużo ...
i generalnie było mi obojętne, kto to czyta, jakie wysnuwa wnioski, kto z kim o tym rozmawia...
w pewnym momencie jednak przestało to być obojętne .. wtedy zablokowałam wpisy ..
a po blokadzie - to nie było tak samo ....

potem było kilka prób powrotów do pisadłowa, kilka podejść... zupełnie, całkowicie wręcz nieudanych ...

piszę teraz...
zdecydowanie bardziej ogólnikowo .. piszę teraz w sposób, który wiem, że nie wszystkim odpowiada... ale - generalnie - piszę dla siebie ...

wiem, że często jest tak - że tylko ja wiem "co autor ma na myśli" - ale to chyba o to chodzi w pisaniu, żeby autor była zadowolony - prawda?

3 komentarze:

Przemysław Pufal pisze...

No i jeszcze ja mam być zadowolony... i reszta wiernych czytaczy...

Unknown pisze...

I czytaczek :)

gorzka czekolada pisze...

:) skoro mnie czytają - hmmm - w takim razie będę się starać :)


liczniki