nie lubię głupich, bezsensownych filmów...
i nie obchodzi mnie to, ze "dzieła" są tworzone przez "wybitnych artystów"
Tarantino jest dla mnie psycholem - a firmowany przez niego "hostel" jest dla mnie totalnym nieporozumieniem - nie wiem po co taki film, dla kogo, i w jakim celu został nakręcony ...
ja go odbieram jako instrukraz dla kolejnej bandy psychopatów ...
a najgorsze jest to, że film ten może obejżeć każdy ...
każdy dzieciak - czego byłam ostatnio świadkiem w wypożyczalni
(biedne dzieciaki)
wtorek, 30 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz