niedziela, 21 września 2008

E.

znamy się od czasów szkolnych, przyjaźń dołączyła do nas na studiach ... po studiach relacje nasze troszkę się rozluźniły...

zastanawiam się, czy można nazwać przyjacielem kogoś - kogo nie widziało się od dobrych kilku lat, kogoś o kim teraz nie wie się prawie nic, z kim nie ma się niemal żadnego kontaktu

kim jest przyjaciel ?
czy na to miano zasługuje tylko ten, kto jest stale i "na bieżąco" ?

wg mnie - nie - bo przyjacielem jest ten, kto nie zawiódł, przyjacielem jest ten, na kogo mogę liczyć - choćby nie wiem co ... przyjacielem jest ten - kto wie kiedy kiedy i w jaki sposób ma BYĆ ...

i wiem, ze kiedy teraz się spotkamy - to będziemy gadały tak jakbyśmy widziały się zaledwie kilka dni temu, i będziemy rozmawiać tak po babsku - o wszystkim i nie będzie chwil niewygodnej ciszy ...

Brak komentarzy:


liczniki